14 listopada 2014

Od Assumi do Aatu

Podeszłam do siostry. Nie wiem, czemu, ale ona bezgranicznie mu ufała. Może, dlatego, że nie zna jeszcze świata? Nie może, tylko na pewno. Skoro zamierza on dołączyć do watahy, to znaczy, że już mogę powoli i ja mu ufać, ale bardzo powoli. Dopiero po zatwierdzeniu przez Alphę będzie członkiem watahy.
-Aatu, opowiesz mi jak się tu dostałeś? –Zapytałam. Można było wyczuć obojętność, ale naprawdę ta wiadomość była dla mnie bardzo ciekawa.
Najwyraźniej mnie nie polubił, bo mi nie odpowiedział. Szczerze, to był to zwykły nowy wilk. Nic nadzwyczajnego. Za to moja siostra była podekscytowana tym Aatu i całą tą sytuacją. Za to, gdy ona powtórzyła moje pytanie jej odpowiedział. Tak cicho, że nawet nie usłyszałam. Chce wojny? Będzie ją miał. Przez resztę drogi gawędził o czymś z Rose. Ja szłam trochę z boku. Czułam się nie potrzebna.
-Mogę sobie pójść a ty go zaprowadzisz do Mixi, Rose? –Powiedziałam normalnym tonem. Nikt nie usłyszał. Ok… spoko. Wypowiedziałam zaklęcie na niewidzialność i szybkim, lecz bezszelestnym krokiem wyprzedziłam wilki. Ciekawa byłam czy zauważyli, że zostawiam za sobą ślady.
(Aatu?) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz